ŚWIADECTWO
Na modlitwę uwolnienia trafiłam właściwie przypadkiem – miałam zapisać na nią męża, ale ponieważ trzeba zgłaszać się osobiście okazało się, że zapisałam samą siebie. Nie czułam jednak potrzeby takiej modlitwy, nie obserwowałam żadnych niepokojących wydarzeń w moim życiu, które by jej wymagały.
Wyznaczony termin był dość odległy – trzy miesiące wprzód. Pomyślałam, że pewnie modlitwy takie mają miejsce bardzo rzadko – jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że odbywają się praktycznie codziennie! Miałam więc sporo czasu, żeby przeczytać książkę „Modlitwa uwolnienia” Neala Lozano i zorientować się, na czym takie spotkanie będzie polegać.
Jako osoba starająca się dbać o życie duchowe i przyjmująca sakramenty, nie oczekiwałam żadnych wzniosłych przeżyć, rewolucyjnych doświadczeń ani tego, że modlitwa ta odmieni całkowicie moje dotychczasowe życie. I faktycznie – nie była ona burzeniem, a jedynie przygotowaniem do porządków w postaci sakramentu pokuty. Czas przeznaczony na zastanowienie się nad moim życiem, nad dotychczasowymi wydarzeniami i relacjami z bliskimi osobami zaowocował szczegółowym rachunkiem sumienia. W sakramencie pokuty po modlitwie wyznałam po raz kolejny niektóre grzechy, które były już dawno przebaczone przez Boga w spowiedzi świętej, jednak okazały się wciąż niezagojoną we mnie raną. Po raz pierwszy również nie ograniczyłam spowiedzi do moich własnych grzechów, ale oddałam w niej Panu wszystkie niedobre sytuacje, w których znalazłam się nie z własnej winy, jak wizyta u bioenergoterapeuty w dzieciństwie.
Dzięki modlitwie uwolnienia uświadomiłam sobie, jak wielu osobom powinnam wybaczać i że wybaczenie w imię Jezusa jest olbrzymią, a przecież dostępną każdemu łaską. Doświadczenie modlących się nade mną osób sprawiło, że odczułam, że Kościół jest prawdziwą wspólnotą. Metoda pięciu kluczy dała mi też konkretne narzędzie modlitewne, aby na co dzień oddając wszystko Jezusowi, w Jego imię wybaczając i wyrzekając się zła, móc przyjmować Jego błogosławieństwo i doświadczać prawdziwej wolności.
Magda